NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » PICIE - ALKOHOLIZM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 11 / 15>>>    strony: 12345678910[11]12131415

Picie - alkoholizm

  
martusia
23.11.2011 13:53:08
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #806651
Od: 2011-11-16
martanka ja mam cos innego niz ojawy ktore opisujesz weszlam na forum nerwice to napewno to ,ja to mam nawet jak sie napije ,ja bardzo wierze w niekonwenkcjonalna medycyne chociaz jestem pielegniarka wesoły powiedz ile taka wizyta kosztuje? masz racje ludzie nie dopuszczaja ze kobieta ma z tym problem gorzej oceniaja kobiete pijaca niz faceta jakby to byla jakas roznica mowisz ze pijesz od dziecka a rodzice sa pijacy ? bo to tez moze byc obciazenie genetyczne chociaz u mnie nie ma alkoholikow w rodzinie wiec nie wiem czemu ja ,a teraz nie pijesz nic nawet na imprezie zero? z drugiej str jak to jest niemcy pija 3 - 4 piwa dziennie i nie popadaja w alkoholizm francuzi wala wino i tez znimi ok ja nie mam potrzeby opijania sie nie lubie tego stanu ja mam tak ze czuje jak piwko mi w krwiobieg udeza i wtedy czuje sie fantastycznie jak cpun wesoły to sie dzieje przy pierwszym piwie a potem to juz tak sobie jest myslisz ze mozna tak jak niemcy cale zycie funkcjonowac popijajac piwka do obiadu?to jakis inny gatunek ludzi czy co? pozdrawiam
  
Electra26.04.2024 18:45:43
poziom 5

oczka
  
martusia
23.11.2011 13:54:37
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #806653
Od: 2011-11-16
jeszcze jedno ile wizyt jest potrzebnych u tego dr zeby bylo ok?
  
Martana
23.11.2011 19:05:08
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #806849
Od: 2010-2-12
Hehe, nie tylko francuzi i niemcy mogą pić całe życie i jakoś funkcjonują. Moja mama od kilku lat żyje z pewnym szanowanym lekarzem, który jest naprawdę wspaniałym człowiekiem, choć potrafi conajmniej 3 razy w tygodniu zrobić sobie noc z kilkoma flaszkami. To są ci szczęściarze, którzy nie mają osobowości nałogowca. Ja niestety taką mam i nie wiem po kim. Zarówno mój ojciec jak i matka to ludzie na wysokich stanowiskach, wykształceni i "normalni" pod względe alkoholowym, czytaj - kilka drinków ze znajomymi na spotkaniu raz na jakiś czas. Nigdy nie zapomnę momentu, wktórym uświadomiłam sobie, że to własnie jest dla mnie. Miałam 12 lat i wypiłam na weselu znajomych mamy dwa kieliszki wina. Postanowiłam, że od dziś chcę sie czuc tak cały czas. Tu nikt mi nie wierzy, ale prawda jest taka, że od 16 do 26 roku życia piłam alkohol od rana do wieczora. Potem przestałam, na jeden dzień, i dostałam takiego ataku epilepsji, że nikt nie wie jakim cudem przeżyłam. od tego czasu zdążyłam zaliczyć 3 żałosne terapie w ośrodkach i naprawdę chciałam się zabić, bo głód alkoholowy nie pozwalał na normalne funkcjonowanie. W wieku 27 lat trafiłam do Doktora. Nie umiem wytłumaczyć niby tak banalnej sprawy, po prostu nie czuję głodu alkoholowego. Nie polega to na tym, że wymiotuje na widok wódki (wręcz przeciwnie, lubię wąchać alkohol) ale nie ma we mnie tej palącej potrzeby napicia się. W ciągu tych 4 trzeźwych lat zdążyłam zrobic trudne studia, mam wymarzoną pracę w mediach, pięknie wyglądam, jeste kochana. Wizyta u dr. Połykowskiego, a właściwie wizyty, to wydatek w sumie 1700 zł. Dużo jak na jeden raz, ale nie musisz "utopić" całej kasy, jesli hipnoza okaże się nieskuteczna w Twoim przypadku. Ośrodek daje 70 procent sukcesu, czyli 7 na 10 osób jest podatna na działanie Doktora. O tym, czy to działa, przekonujesz się po pierwszym seansie, który kosztuje (razem z konieczną rozmowa z psychologiem) 500 zł. Jesli nie zadziała to trudno - umoczyłaś 500 zł, ale lepsze to, niż strata całej kasy. Jesli zadziała - czekają Cię jeszcze 2 wazne seanse i trzeci, po miesiącu, na który nie muusisz już iść. Szczegłów dowiesz się dzwoniąc tam, w ciągu ostatnich 4 lat coś może się zmieniło, nie wiem. Kiedy opisujesz co, co czujesz wypijając pierwsze piwo wiem, że masz szanse skończyć tak jak ja przed laty. Jeśli chcesz, bym opowiedziała Ci całą swoją historię, napisz do mnie na priv. Tu nikt nie chce czyta rzeczy, które, zdaniem większości, są zmyślone, przekoloryzowane itd. Nic nie poradzę na to, że moje dziwne życie tak własnie wygląda. Chciałabym pomóc wszystkim, którzy są na drodze, jaką przeszłam. W zamian za to dostaję pełne wściekłości i naładowane chamskimi tekstami odpowiedzi, że to niemozliwe i nieprawda. Nie chcę, byś przekonała się na własnej skórze, że jednak tak może wyglądać życie każdego, choćby był dzieckiem prezydenta, lekarza czy aktora i wychowała się w elitarnej niszy.
  
martusia
23.11.2011 21:47:12
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #806955
Od: 2011-11-16
lekarze zawsze pija ale jesli panuje nad tym to co zlego w tym? ty zaczelas wczesnie juz teraz rozumiem dlaczego mama na stanowisku moze czasu nie miala dla ciebie to czesto jest powodem narkomani i pijanstwa u mlodzierzy ale zastanawiam sie jak w wieku tak mlodym mogl ci alkohol smakowac wtedy tylko o jajkach niespodziankach myslisz chociaz za moich czasow tego nie bylo ja jestem dzieckiem komuny wesoły)
a co do doktorka ktorego polecasz to 500 stowek za zycie niewiele wesoły chyba skorzystam ,te 3 piwa u mnie przez 10 lat juz towarzysza w moim zyciu wiecej nie trzeba nie wypijam wszystkiego co jest w domku moge ale wiem ze to problem i tak ze wrzucam 3 browarki .
mam pytanie czemu chcesz pomagac takim osoba bardzo sie udzielasz w tym temacie nie wiem czy jak napisze na priv. to nie zobacze tego w uwadz w tvn skoro pracujesz w mediach heheheh
  
martusia
23.11.2011 22:09:07
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #806975
Od: 2011-11-16
a co do czepiania sie twoich wypowiedzi wiem kogo masz na mysli clown? oczkoszczery do bolu i nieufny jak cholera
  
Martana
24.11.2011 10:26:07
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #807191
Od: 2010-2-12
To zabawne, że wszyscy na siłę starają się tłumaczyc pijaństwo dzieci: patologią w domu, brakiem zainteresowania ze strony rodziców... Chodziłam do elitarnej szkoły, byłam i do tej pory jestem oczkiem w głowie mamusi, nigdy nie brakowało mi ani miłości, ani zrozumienia, ani uwagi ze strony kogokolwiek. Brakowało mi tylko śmiałości, by wykrzykiwac światu to, co naprawdę chciałam. Taki stan rzeczy minął po tych dwóch kieliszkach wina - ja się nie upiłam, ja zaczęłam byc sobą i tyle. Czemu nie zamieniłabym tych kilkunastu lat chlania na czas niewinności i trzeźwości? Bo teraz, po takiej szkole życia i wypiciu tych hektolitrów gorzały, nie potrzebuję jej więcej, by być sobą. Rozszerzyła mi się percepcja, nie boję się już niczego i nikogowesoły. Pytasz, czemu chcę pomagać innym. To proste. Wiem chyba najlepiej jak to jest czuć głód alkoholowy. To gorsze od najgorszego bólu fizycznego, to bycie więźniem własnej głowy, to udręka śmiertelnie chorego umysłu w modelowo zdrowym ciele. Ludzie wmawiają sobie, że mogą im pomóc jakieś terapie, jakieś 12 kroków, paplanina, wiara w gusła itd. Nie, to im nie pomoże. Wpakowali się w kanał, z którego niby nie ma wyjścia, ale tylko niby. Zakładam, że skoro w Polsce działa doktor Połykowski, to w różnych innych miejscach na Ziemi działają mu podobni. Tacy własnie geniusze medycyny niekonwencjonalnej są ratunkiem dla takich jak ja, których odrzucają kluby AA, którzy nie mają problemó w życiu poza jednym - NIE CHCĄ CHCIEC PIĆ ALKOHOLU. Na litość nie wiem kogo - czemu nie skorzystać z ich pomocy? Czemu po prostu nie wyzdrowieć, zamiast snuć się przez życie jak cienie i spędzać 6 godzin dziennie w klubach AA, gdzie jedynym tematem jest: jak bardzo cierpię, jak bardzo chce mi się pić, jak bardzo dobrze, że wy też tak bardzo cierpicie, ach przytulmy się i zmówmy modlitwę. A co do priva - daleko mi do sprzedawania cudzej prywatności, poza tym funkcjonuję bardziej w gazetach i radio, gdzie głoszę szacunek dla zwierząt i nietolerancję wobec rasizmu czy homofobii. Te tematy nijak mają się Twojeg problemu z piciemwesoły
  
martusia
24.11.2011 14:08:24
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #807303
Od: 2011-11-16
nie chcialam cie obrazic z tymi rodzicami u mnie tez jest normalnie ale jednak picie musi miec jakies podloze niektorzy przechodza traume i zaczynaja pic ja podobnie jak ty zawsze bylam niesmiala chociaz ludzie postrzegaja mnie teraz jako osobe z duzym temperamentem bo rzeczywiscie teraz jestem troche inna niz 10 lat temu 10 lat temu zaplatalam sie na rok w narkotyki miekkie ale jesnak lecz sie opamietalam z dnia na dzien rzucilam swinstwo a piwkowanie pozostalo nie wiem czy ja powinnam sie leczyc bo to picie nie rozwija sie tak jak pisalas ze tak zaczynalas od 3 ja tak 10 lat 3 pije i 2 razy w zyciu sie opilam wodki nie nawidze tylko czasem wino narazie to moje picie nikomu nie szkodzi moj maz sie ze mnie smieje ze wmawiam sobie jak te nerwice juz sie troche pogubilam a jeszcze na to wszystko wprowadzili sie 3 lata temu nowi sasiedzi byly cpun i alkoholiczka rosjanka wesoły) no normalnie szok ja chyba takich ludzi przyciagam oni sa super w porzadku ale ciagle jakies piwko sie leje albo oni akurat wodke .
pisalas o niesmialosci niesmiale osoby raczej nie daza do tego aby pracowac w mediach wiec naprawde ciesze sie ze moglas spelnic swoje marzenia moze kiedys wpadne na twoj program wesołyoczko
buziaki
  
rozii
29.11.2011 22:25:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #810397
Od: 2011-11-28
Witam, mam 17lat piję od 13-tego roku życia. Chwilami jest masakrycznie, niemoge usiedzieć w szkole nosi mnie, nie mogę wytrzymać napije sie i jest dobrze i to moze trwać kilka dni, tygodni a nawet miesiacy po tem przyjdzie okres gdy ta ochota się zmniejsza, mogę nie pić kilka dni, czasem nawet tygodni, ale za każdym razem gdy po tych kilku tygodniach wracam do picia to działa na mnie tj z wzmożona siła i jest gorzej niż było... Kiedys często rozmawiałam na ten temat z księdzem, tylko on tak naprawdę w 100% wie jak jest i widzi mój problem znajomi czasem cos sugeruja, ale przewaznie obracamy to w zart, wracając do tego księdza tylko on tak na prawdę mi pomagał modlił sie wierzył ze sie uda i ja też wierzyłam, ale teraz już z nim o tym nie rozmawiam, on się starał, ja tez, ale zawsze było mi strasznie przykro gdy musiałam mu poowiedzieć ze znów pije, ze jest zle, ma dosc swoich problemów moje mu nie sa potrzebne i teraz gdy nie pomaga mi on, to nie mam nikogo kto mógł by mi pomóc i tak z dnia na dzień popadam w coraz to większe bagno... Ten ksiadz umawiał mnie na spotkania z AA niepijacym już od 22lat, ten Pan chciał robić ze mną 12 kroków, robiłam jakieś cwiczenia, tabelki, pomagało na początku nawet bardzo z czasem mniej w końcu zniechęcił mnie do tych spotkan tym, że chciał zebym jeździła na mitingi miałam wtedy 16lat nie byłam gotowa po za tym rodzice nie wiedzą jak jest i nie mogła bym tak co niedziele jeździc na spotkania na niewiadomo ile godzin bo musiała bym 30km tam jechać, nie zgodziłam się i historia z tym panem się zakończyła. Teraz jest mi potwornie ciezko sama z tym walczyć co mam robić, zeby to zmienić, nie chce tak życ ...
  
Martana
30.11.2011 14:17:28
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #810728
Od: 2010-2-12
Jesteś alkoholiczką. To nie jest sprawa typu "dostałam pałę z czegośtam, ale ją poprawię i nikt się nie dowie". Sama mówisz, że nie chcesz takm żyć i masz rację. Biorąc pod uwagę Twój stan, może być naprawdę o wiele gorzej. Dlatego powinnaś powiedziec rodzicom. Jeśli się boisz, że będą źli itd. to wierz mi - ataki padaczki i delirium tremens są znacznie gorsze od gniewu najbliższych. Powrzeszczą trochę, ale przecież Ci pomogą, w końcu jesteś dla nich najważniejsza. Jeśli dalej będziesz ukrywac swój nałóg przed rodzicami, nie uda Ci się nic zrobić, bo niby jak? Powiedz im o wszystkim i nie pisz, że nie, bo się załamią, z domu wyrzucą czy coś - oni się dopiero załamią, jak za kilka lat dostaną telefon ze szpitala, że ich córka została znaleziona tu i tu, bo dostała na ulicy ataku epilepsji. Teraz można jeszcze dużo zmienić, potem będzie coraz trudniej. Powodzenia.
  
rozii
30.11.2011 19:26:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #810891
Od: 2011-11-28
U mnie jest jeszcze ten problem, że moja mama jest "alkoholiczką" i gdy pojawia się jakiś problem pije wiecej niz zawsze, wtedy jest nie do zniesienia, chciało by się wyjsc i niewrócic inni w moim domu chyba nie widza tego co ja i nie twierdza ze ona jest alkoholiczką, strasznie boję się jej reakcji, reakcji brata alkoholika, brata narkomana, chorego taty który rezygnuje z wielu rzeczy zebysmy my mieli dobrze ... a my zawalamy na kazdym kroku. Gdy o tym mysle łzy same mi cisna się do oczu, ja nie jestem w stanie zawieśc mojego taty, nie mogę ...
  
Martana
01.12.2011 19:29:47
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #811414
Od: 2010-2-12
Trudno, by inni widzieli Twój problem, jeśli sami go mają. Myśl sobie co chcesz, ale wierz mi, że byłoby najlepiej, gdyby Twój ojciec rzucił wszystko w cholerę i przestał umożliwiać rodzinie chlanie i branie dragów. Kobieto, Ty się nigdy nie otrząśniesz, jeśli matka chla, brat ćpa a tata patrzy na to wszystko i jeszcze umożliwia komfort. Nie szukaj tu pomocy, bo nie znajdzies jej wśród obcych internautów. Wiej z domu albo uświadom ojcu, że, zamiast Wam pomagać, posyła wszystkich do piachu.
  
Electra26.04.2024 18:45:44
poziom 5

oczka
  
martusia
02.12.2011 23:27:28
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #812118
Od: 2011-11-16
rozii odpowiedz sobie dlaczego zaczelas pic bo cie zaniedbywano? a tata jest przeciez wolny od alkoholu jemu powinnas zaufac i powiedziec dlaczego znikasz w niedziele napewno ci pomoze nawet gdyby musial klamac przed reszta rodziny to jesli ty chcesz z tego wyjsc to napewno dasz rade mimo alkoholu w domu ,kurcze to rzeczywiscie jak w szkole cie nosi to jest duzy problem zastosuj sobie ze dopiero od 17 stej pierwszy alkohol pijesz potem od 18 itd przyzwyczaisz organizm do mniejszej dawki alkoholu trzymaj sie malawesołyaniołek
  
rozii
03.12.2011 14:22:39
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #812334
Od: 2011-11-28
wypierd**cie jeba*e forum, długo się zastanawiałam czy w końcu sie ku*rwa podzielić tym wszystkim, widzę, że to był błąd, nikt nie ma prawa mówić, że mój tata robi cos źle ! To jest jedyna osoba która robi wszystko dobrze przedewszystkim mnie kocha i on ma w tym wszystkim najmniejszy udział. Tata nikomu niczego nie umożliwia po prostu nas kocha i jest przy nas pomimo i mimo wszystko, mama nie pije za pieniadze taty brat co ćpa sie wyjechał, wiec juz nie robi tego za taty pieniadze a ten co pije to pije za swoje ! Nie wiesz to nie pie*dol ! Wiesz co robie kiedy się wkurwiam i nie moge nic z tym zrobic jak w tym przypadku? Ide sie naje*bać, i teraz kur*wa nie będzie inaczej. Nigdy więcej nie odwiedzę tego jeba*nego forum. Mnie możesz wyzywać do woli, ale na mojego tate nikt nie ma prawa powiedzieć złego słowa, dla Cb Martyna jest wszystko takie proste. He nara.
  
Martana
03.12.2011 21:27:54
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #812546
Od: 2010-2-12
Widzę, że kultura jak przystało na XXI wiek, brawo. A co do twojego świętego ojca to przeczytaj swój wpis, ten fragment, gdy wymieniasz kto i co bierze/chla i na tle tego wszystkiego ojciec, który nie robi nic. Pięknie, najpierw pierdzielisz tu takie rzeczy a potem masz czelność mnie obrażać.
  
martusia
03.12.2011 22:23:35
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #812602
Od: 2011-11-16
zgadzam sie z martana jakies dwie osobowosci masz albo wlasnie piszac to bylas pijana tak cos mi sie wydaje ze tylko na forum z ciekawosci trafilas nie po to by uzyskac wsparcie
czesc
  
gosia108
11.12.2011 00:47:55
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #817079
Od: 2011-12-11
hej. Jestem w związku 4msc wszystko by było dobrze a nawet cudownie gdyby mój chłopak nie pił. Dzień zaczyna od piwa później następne i kolejne aż do otrzymania telefonu od kumpla z którym również wychodzi na piwo. Już nie pamiętam kiedy ostatnio był zupełnie trzeźwy.Leczenie odwykowe zamknięte ma już za sobą które nie przyniosło żadnego rezultatu. Chcieliśmy żeby poszedł jeszcze raz albo po prostu poszedł do AA ale nie chce. Do tego dochodzą narkotyki nie wiem jak mu pomóc. doradźcie coś!!!
  
yuraa
11.12.2011 15:47:52
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 30 #817300
Od: 2011-1-23
czy na pewno dobrze wszystko i OK ?
co masz z tego chorego ukladu?/
zamiast cieszyć sie życiem myslisz o tym czy będzie trzeźwy czy pijany.
to dorosły człowiek , nie chce pomocy to mu na siłę jej nie wciśniesz.
a naciskanie przyniesie odwrotny skutek od zamoierzonego.

chcesz zajrzyj


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA


jest tam troche ludzi obeznanych z problemem i dziewczyny z podobnymi partnerami jak twój
  
Mariola26
12.01.2012 15:24:04
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #839007
Od: 2012-1-12
Witam szukam pomocy ale wstydzę się przyznać do alkoholizmu,mam 2 letnią córeczkę boję się że mi ja zabiorą.
  
Martana
12.01.2012 19:07:58
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #839182
Od: 2010-2-12
Niech się wstydzą ci, którzy krzywdzą innych, kłamią, kradną i ignorują zło. Ty Mariolu cierpisz na chorobę, do której przyznała się swego czasu żona prezydenta USA, przyznają się wielcy aktorzy polskiej i zagranicznych scen, politycy, lekarze. Alkoholizm jest problemem, którego wstydzić się nie można, bo wstyd własnie prowadzi do pogorszenia sytuacji. Jeśli masz kogoś, komu możesz ufać, to powiedz tej osobie jako pierwszej. Im bliżej z nią jesteś, tym pewniejsze będzie wsparcie z jej strony. Pamiętaj, wstydzić się trzeba swoich głupich czy złych uczynków a nie ludzkich, normalnych niestety, słabości. Powodzenia.
  
takaja
01.05.2012 22:01:03
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #930265
Od: 2012-5-1
WitamwesołyNowa jestem i pragnę się przywitać..A więc Witamwesoły)
  
Electra26.04.2024 18:45:44
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 11 / 15>>>    strony: 12345678910[11]12131415

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » PICIE - ALKOHOLIZM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny